Na krańcu języka etylen
Płonę, spalam się, niknę
bladoniebieskim płomieniem
Powietrze ma bardziej palący smak
Kujące oczy opary opary
Leję, stapiam się, płynę
Pobudka z nadkwasotą żołądka!
Ta sympatyczna mordka to moja kuzynka.
Aż mi się odechciało kończyć moich zwiędłych kwiatów, mam problemy z fakturą liści.
Do tego rysunku użyłam: ołówków HB, 2B, 4B, F, 2H, gumki chlebowej (nareszcie zdobytej), wiszerów, węgla w graficie Maries, bezkwasowego bloku do szkicowania A3.
Natchnienie niesie mi Tool. Zakochana w tym utworze jestem...
A tylko wiatrak, co nimi poczyna..."
Stanisław Grochowiak - Do...
Wiersz jest dla mnie przecudowny. Kocham nurt turpistyczny. Pięknie zestawienie zdrobnień i nazw "szorstkich". Podziwiam go, jest moja inspiracją i darzę go ogromnym szacunkiem. Aktaulnie wiersz jest dla mnie na czasie, ma dla mnie obecnie znaczenie.
Potrzebuję świeżej nadzieji, by się z soba zaprzyjaźnić.
Oswajanie zdziczałego zwierza...
Indywiduum i ambiwalencja
Dzisiaj kocio, ze względu na moją nową kocią bluzę. ;3
Ołówki: H4 H2 i B
Próbka mojej pseudopoezji, sprzed 1,5 roku bodajże. Troche kiczu, troche stylizacji ale w sumie lubię ten wiersz ;)
Odnalezione na dysku na odowiedź dla Mańka ;*
"Walka odśrodkowa"
W więdnieniu słońca, całowana mrokiem.
przekwita dzień otoczony snem.
Nieskończona…
i uśpiona w kolorycie bladym
Niewinnie skażona krwi ubytkiem
w moim głucho wołającym ciele,
zdławiona strachem.
Upamiętniona…
i przez moje fobie wyobrażona
Pozbawiona cienia
jak lustrzanego odbicia
krzyczącego zabij.
Zabójcza gra
serce omdlałe, nieprzytomne...
Oderwany wzrok ślepego
na mojej piersi spoczywa
A w oczach się błyszczy tragizm
Wpółżywa,
Umierająca.
Wpółmartwa,
Zmartwychwstająca.